Oświęcim 4 lutego 2019 r.
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce w sprawie wydania przez nadzór budowlany nakazu rozbiórki budynków Romów w Maszkowicach
Analiza artykułów publikowanych w ostatnim czasie w internetowym wydaniu gazety „Sądeczanin” dotyczących dalszego funkcjonowania osiedla romskiego w Maszkowicach wskazuje na kompletne fiasko polityki władz publicznych w stosunku do obywateli polskich pochodzenia romskiego w Małopolsce Wschodniej. Takie wnioski wynikają z lektury artykułów „Sądeczanina” z dnia 29 stycznia 2019 r. . „Mówi, że weźmie sznur, żeby się powiesić. Dramat Romów w Maszkowicach”, z dnia 27 listopada 2018 r. pt. „Zamiast osady w Maszkowicach Cyganie i mieszkańcy Łącka razem w nowym bloku” oraz z dnia 2 października 2017 r. „Rządowy program miał zintegrować Romów z mieszkańcami Maszkowic. Skończyło się wielką klapą politycznej poprawności?”.
O braku po stronie władz publicznych pomysłów na rozwiązanie wieloletnich zaniedbań w stosunkach z Romami, nie tylko dotyczących Maszkowic, pisaliśmy wielokrotnie w oświadczeniach publikowanych na stronie Stowarzyszenia. Władze zakładały, że wystarczy stworzyć program na rzecz mniejszości romskiej wsparty milionami złotych dla lokalnych samorządów i kłopoty związane z jej funkcjonowaniem się zakończą. Życie brutalnie zweryfikowało takie podejście władzy, jako niezgodne z zasadami prawa obowiązującego w Polsce a także stygmatyzujące naszą mniejszość.
W oświadczeniach stwierdzaliśmy, iż w naszym kraju obowiązuje konstytucyjna zasada równości, zgodnie z którą wszyscy obywatele winni być traktowani równo, w tym Romowie. Podkreślaliśmy, że realizacja rządowego programu na rzecz Romów wywołuje u przeciętnego obywatela poczucie nadmiernego uprzywilejowania mniejszości romskiej (dyskryminacja pozytywna), co najczęściej negatywnie odbija się w jej stosunkach ze społeczeństwem większościom. Zauważaliśmy też, iż znaczna część środków z rządowego programu jest przez samorządy lokalne marnotrawiona. Wskazywaliśmy, że spora część internautów racjonalnie pyta dlaczego dla biednych Polaków – podobnie jak dla Romów – gminy nie mają środków na zakup mieszkań i domów, czy ich remont?
Wyrażaliśmy nadzieję, że fiasko rządowej akcji spowoduje refleksję u samorządowców, iż Romowie mieszkający w ich gminach to też ich obywatele i wyborcy, o których prawach i obowiązkach trzeba pamiętać nie tylko wtedy, gdy otrzyma się rządowe pieniądze na zakup domu by ich wysiedlić do sąsiedniej gminy, ale także na bieżąco, jak się to dzieje w stosunku do większości mieszkańców gminy.
Wskutek wieloletniego tolerowania samowoli budowlanej przez lokalne władze gminne i powiatowe w Maszkowicach Romowie wybudowali wiele „budynków” z dostępnych materiałów (slumsy) nie tylko bez zezwolenia, ale także bez kanalizacji, wody, czy sanitariatów. Władze zauważyły problem dopiero po śmierci dziecka w pożarze jednego z tych „domów”. Nadzór budowlany wydał decyzje o wyburzeniu 11 budynków, bez informacji co stanie się z rodzinami romskimi w nich zamieszkującymi. Z decyzji nadzoru wynika (o czym wszyscy od lat wiedzieli), że domy w Maszkowicach zrealizowali nie tylko Romowie, ale także gmina Łącko, na terenach zielonych, gdzie obowiązuje zakaz jakiegokolwiek budownictwa.
Skoro na tym terenie nie wolno było stawiać budynków, to trzeba sobie zadać pytanie jaki prawem od 2006 r. władze gminy wybudowały dla Romów budynki kontenerowe. Jan Dziedzina wójt gminy Łącko stwierdza dla „Sądeczanina”: „Nie zgadzamy się z zasadnością wszystkich decyzji. W osiedlu jest kilkadziesiąt domostw. Jako urząd czujemy się odpowiedzialni za budynki kontenerowe wybudowane w 2006 r. z pieniędzy samorządu i rządowych dotacji oraz za częśćdomów, które z własnych środków gmina remontowała.”
Oznacza to, że środki publiczne, w tym z programu rządowego, były wydawane na budowę domów w miejscu gdzie nie wolno budować oraz, że nadzór budowlany polecił wyburzyć domy postawione także z publicznych pieniędzy. Sytuacja jest więc paradoksalna. Jeden organ władzy publicznej nakazuje wyburzyć domy postawione przez inny organ władzy publicznej! Dziwne, że jeszcze do sprawy nie włączyła się prokuratura, gdyż mamy do czynienia z publicznym marnotrawieniem pieniędzy rządowych i samorządowych.
W tym wszystkim zapomniano o ludziach, bo przecież coś trzeba będzie zrobić z kilkunastoma romskimi rodzinami, które do tej pory miały „jakiś dach nad głowami”, zaś decyzje nie mówią co będzie z nimi po wyburzeniu domów. Trzeba dodać, że wszystko to dzieje się w 2019 r. a nie w średniowieczu.
W przedstawionej sytuacji na podsumowanie sprawy trzeba jeszcze raz powołać wypowiedź Pana Marcina Sośniaka z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, który redakcji „Sądeczanina” powiedział: „Rządowy program miał zintegrować Romów z mieszkańcami Maszkowic. Skończyło się wielką klapą politycznej poprawności?
Mamy nadzieję, że wypowiedź ta (sprzed ponad 2 lat) będzie przedmiotem zainteresowania nie tylko rządowych decydentów, ale także posłów, którzy w najbliższym czasie na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych mają zająć się analizą i wynikami realizacji programu rządowego dla Romów.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Głównego
Stowarzyszenie Romów w Polsce