W podróży
Romowie nie należą do ludów
księgi. Tradycja, kultura, normy moralne i etyczne, język i prawa
zwyczajowe były przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie. Nie
istniała tradycja spisywania własnych dziejów, nie prowadzono żadnych
dzienników, kronik, itinerariów, nie dokumentowano w żaden sposób
przeszłości tak w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym. Stąd brak
materiałów źródłowych pozwalających na rekonstrukcję genezy tego narodu.
Niezmiernie ubogie są również źródła pisane dotyczące tej społeczności z
okresu pobytu w Persji i Armenii. Dopiero źródła bizantyjskie zawierają
informacje o ludziach, będących najprawdopodobniej protoplastami
współczesnych Romów. W tym czasie w Europie rozpoczął się proces
tworzenia monarchii narodowych z silną władzą centralną. Panujący system
feudalny, uniwersalizm w obszarze kultury i języka (łacina jako lingua
franca), rosnące znaczenie ośrodków administracyjnych, system podatkowy i
cechowy - te wszystkie elementy powodowały, że w średniowiecznej
Europie pismo odgrywało dużą rolę.
Pierwszymi dokumentami
poświadczającymi obecność Romów w Europie były rejestry miejskie i
sądowe. Warto zwrócić uwagę na cesarski list żelazny – glejt wydany
romskim pielgrzymom przez Zygmunta Luksemburskiego, ówczesnego Cesarza
Rzymskiego Narodu Niemieckiego - gwarantujący im swobodne poruszanie się
w granicach cesarstwa. O wiele liczniejsze były jednak dekrety
antyromskie, które wydawano po to, by wygnać Romów z danego państwa lub
też narzucić kontrolę nad tą społecznością poprzez wprowadzenie zakazu
„włóczęgostwa", jak to wówczas określano. W myśl tych dekretów wszelkie
naruszenie zakazu wędrowania sprowadzało na Romów restrykcje w postaci
banicji i wyłączenia spod prawa, co w konsekwencji oznaczało, że Romowie
byli pozbawiani wolności i kierowani do pracy przymusowej (najczęściej w
zamorskich koloniach). Ustawy przeciwko Romom w krajach Europy
Zachodniej wydawano od połowy XV wieku.
W średniowiecznej Europie
często nazywano Romów „Egipcjanami". Prawdopodobnie wiązało się to z ich
wcześniejszym pobytem na terytorium Bizancjum (w porcie Modon na
Peloponezie było duże skupisko Romów). Jako „Egipcjanie" Romowie przez
krótki okres cieszyli się sympatią mieszkańców Europy. Wynikało to
zapewne z faktu, iż przedstawiali się jako pielgrzymi. W feudalnej
Europie Kościół odgrywał wszechmocny wpływ na mentalność i światopogląd
mieszkańców. Udzielenie pomocy i gościny pielgrzymom było obowiązkiem
wszystkich wiernych. Romowie - wyposażeni dodatkowo w cesarskie listy
żelazne - mogli więc bezpiecznie wędrować po miastach Europy Zachodniej.
Pod
koniec XV wieku skończył się jednak okres przychylności wobec Romów.
Główną tego przyczyną był fakt, że ich styl życia i sama obecność
wykraczały poza ramy systemu feudalnego. Romowie stanowili wyłom w jego
misternej konstrukcji – nie płacili podatków, prowadzili koczowniczy
tryb życia, nie wchodzili w skład systemu cechowego, nie służyli w
armii. Władcy ówczesnej Europy nie mogli i nie chcieli tolerować takiego
stanu rzeczy. Od końca XV wieku we wszystkich krajach Europy zaczęto
wydawać ustawy antyromskie, których celem było wygnanie Romów. W 1492
roku Ferdynand, król Hiszpanii skazał Romów na wygnanie. Każdy, kto nie
poddałby się temu rozkazowi, miał podlegać karze śmierci.
Jean–Paul
Clebert w „Les Tsiganes" pisze: „Ludzie o osiadłym trybie życia,
podejrzliwi, a jednocześnie łatwowierni, postrzegali ich, prowadzących
koczowniczy tryb życia przybyszów z dalekich krajów, jako mających złe
oko. (…) każdy obcy był podejrzany, szczególnie jeśli miał śniade
oblicze, kolczyki w uszach, mieszkał w domach na kołach i mówił
językiem, który zdecydowanie nie należał do języków chrześcijańskich".
W
1539 roku paryski parlament przyjął ustawę o wygnaniu Romów. W 1560
roku Stany Generalne w Orleanie uchwaliły, że „wszyscy ci oszuści, znani
jako Cyganie lub Egipcjanie, muszą opuścić Królestwo pod karą zesłania
na galery”.
Dekrety antyromskie wydawano także m.in. w Niemczech
(1497), Portugalii (1526), Danii (1536), Niderlandach (1544), Anglii
(1547), Szwecji (1637).